Barlow Sorbus

wyspiarski klasyk z odrobiną wspomnień z dzieciństwa

Refleksje na temat naszych wyjątkowych piw zaczynamy od Barlow Sorbus, czyli barley wine z dodatkiem jarzębiny.

Od samego początku tworzenia naszej serii piw rocznikowych wiedzieliśmy, że jej elementem musi być barley wine. Wszak to klasyk rodem wprost z Wysp Brytyjskich, a my fascynujemy się ikonami piwowarskiego rzemiosła. Choć prawdę mówiąc otaczamy je równie dużym szacunkiem, jak chcemy na takich piwach odcisnąć własne, indywidualne piętno.

Pomysł na barley wine ukryty jest w samej nazwie stylu – ‘wino jęczmienne’. Zabraliśmy się więc do komponowania specjalnej mieszanki słodów, gdzie te jasne zapewnią odpowiednią bazę ekstraktową, a karmelowe dadzą piękną rubinowo-bursztynową barwę, dodadzą treściwości i pogłębią smak.

Słody w gotowym piwie oddały to wszystko czego oczekiwaliśmy. Aromat barley wine’a jest wybitnie słodowy, ciasteczkowy, karmelowy z nutami suszonych owoców. Kolor jest miły dla oka, ciepły i zachęcający do niespiesznego sączenia. Smak barley wine jest pełny, okrągły, słodkawy – chmielowość budowana na europejskich odmianach chmielu nie dominuje, a jedynie dopełnia kompozycję. Jednym słowem kompozycja tego piwa przypomina angielskiego lorda – eleganckiego, subtelnego i potrafiącego odnaleźć się w każdej sytuacji

Obok specjalnej selekcji surowców, która pozwoliła oddać charakter stylu z wyspiarskiego pierwowzoru zaczerpnęliśmy okres bardzo długiego leżakowania. Właśnie to niespieszne dojrzewanie piwa pozwala mu na ułożenie się, nabrania szlachetności i ukrycia cech alkoholowych (wspomnieć bowiem wypada, że zawartość alkoholu przekracza tu 10%).

Tak więc uwarzyliśmy pierwszą warkę angielskiego wina jęczmiennego, a czas leżakowania przeznaczyliśmy na nadanie temu piwu unikalnych cech według naszego indywidualnego pomysłu…

Z postępem leżakowania piwo zmieniało swój profil: szlachetniało, zaokrąglało się, aromat stawał się słodszy i coraz bardziej karmelowy. Barley wine stawał się szlachetnym trunkiem, który w odbiorze przypominał rozlewający się po podniebieniu welwet.

Z tego właśnie względu postanowiliśmy, że kompozycję tego piwa musimy uzupełnić o element niebanalny, ale taki, który poruszając się w tym samym kręgu smaków i aromatów (owocowych i słodkich) doda także nieco życia i skróci słodowy finisz…

W czasie jednej z degustacji tę naszą potrzebę staraliśmy się opisać słowami. I tak od słowa do słowa padło, że smak tego piwa wyobrażamy sobie jak wspomnienie „białych groszków z jarzębinowym nadzieniem”, które jedliśmy jako dzieci… I to był strzał w dziesiątkę: JARZĘBINA. Słodycz przełamana zachowującym owocowy charakter owocem z kwaskową nutą i cierpkim akcentem. Wraz z nadejściem jesieni, a potem pierwszych przymrozków pozyskaliśmy jarzębinę, którą na kilka ostatnich tygodni dodaliśmy do wyleżakowanego już piwa. Wszystko zagrało! A smak piwa – od tej pory zwanego już Barlow Sorbus – trafił w punkt. Ba! Ożywił nawet wspomnienia słodyczy kupowanych w szkolnym sklepiku… W ten oto sposób stworzyliśmy nasz barley wine i zaklęliśmy w jego smaku kawałek naszego życia.

W tym roku piwo cechuje się wysoką pełnią, jego klarowna bursztynowa, czy miedziana barwa delikatnie opalizuje dodatkiem jarzębiny. Piwo jak co roku jest wybitnie słodowe i degustacyjne, jednak naszym zdaniem słoneczne lato sprawiło, że jarzębina oddała mniej cierpkości zachowując rześki owocowy i delikatnie kwasowy finisz, który nie tyle przewraca słodkiego profilu piwa, co raczej skraca aftertaste i dodaje charakteru.

Barlow Sorbus

Strona zawiera materiały przeznaczone dla osób pełnoletnich.

Czy masz ukończone 18 lat???