Jaka jest najświeższa warka kultowego porteru Browaru Kormoran z suską sechlońską? To sztuka piwa – sama w sobie. I to jaka sztuka! Premiera Imperium Prunum 2020 tradycyjnie na Dzień Porteru Bałtyckiego.
Imperialny porter po raz piąty
Imperium Prunum to kawałek piwnej historii Polski. Po raz pierwszy pojawiło się w 2016 roku i od razu stało się jednym z stałych elementów Dnia Porteru.
Od tego czasu powstają kolejne edycje tego piwa. Zawsze niezmienny jest czas jego warzenia – zaraz po zbiorze i wędzeniu śliwek w Sechnie. Niezmienna jest także data oficjalnej premiery – tuż przed trzecią sobotom stycznia, czy oficjalnym Baltic Porter Day.
Tak jest i tym razem.
17 stycznia, czyli w przeddzień Baltic Porter Day, w siedzibie Browaru Kormoran (al. Sikorskiego 2, Olsztyn) rusza sklepik z porterami. Między godz. 8 a 14 będzie można zaopatrzyć się we wszystkie rodzaje porterów wytwarzanych w Browarze Kormoran, z Imperium Prunum 2020 na czele.
Będzie też można kupić esencję, czyli śliwki które nadały smak Imperium Prunum 2020. Tym razem udało się pozyskać 159 butelek tego skondensowanego trunku. A także Imperium Prunum Vintage, czyli warki porteru z poprzednich lat. Są one leżakowane w kontrolowanych warunkach po przelaniu do butelek.
Uwaga: zakupy tylko za gotówkę
Złota warka 2020
Jak rozpoznać w sklepie tegoroczną edycję Imperium Prunum? Jego butelka jest satynowana na czarno, z klasycznymi napisami i zwieńczona złotym kapturkiem dedykowanym „IP” (odróżnienia ją to od części warki, która w listopadzie 2019 trafiła do zestawu degustacyjnego)
Chociaż Imperium Prunum jest porterem imperialnym o ekstrakcie 26 plato i zawartości alkoholu na poziomie 10,5%, to wciąż klasyczny porter dzięki dolnej fermentacji, długiemu leżakowaniu, a także opieraniu się modom na leżakowanie w beczkach po innych alkoholach.
Samo piwo od razu zdradza dodatek suski sechlońskej. W aromacie czuć zarówno słodką owocową nutę, jak tę dymną, czy nawet delikatnie ogniskową. Aromaty śliwki i dymu doskonale komponują się z ciemnymi aromatami samego piwa, które zyskują lotność dzięki podwyższonemu ekstraktowi i wyższej zawartości alkoholu.
Smak to ogrom gorzkiej czekolady i ciemnych słodów, które zasnute dymem niczym poranna mgła spowijająca śliwkowy sad. Finał piwa jest kawowo, czekoladowy i nutę śliwkowego powidła. Czyni to Imperium Prunum piwem pijalnym, aksamitnym i delikatnie słodkawym finiszem.
Przeczytaj też – Imperium Pralinum. Piwna bombonierka czyli drugie życie śliwki